Do góry

Chcę być Mentee! Sprawdź czy wiesz, co się z tym wiąże.

Powrót Powrót

Od jakiegoś czasu w mojej firmie mówi się o uruchomieniu Programu Mentoringowego.

Od jakiegoś czasu dostaję sygnały od mojej szefowej, że upragniony awans jest coraz bliżej…

Od jakiegoś czasu dostaję też informacje o tym, że powonieniem popracować nad moją komunikacją ze współpracownikami, bo ta nie zawsze jest idealna – zdarza mi się powiedzieć coś w emocjach, czego później żałuję.

Jest decyzja! Program Mentoringowy zaczyna się za 2 tygodnie. Postanawiam się od razu zgłosić. Mam dwa cele:

  1. Przygotowanie się do awansu
  2. Poprawa komunikacji

Nie mogę się doczekać. Czuje, że dzięki Mentorowi osiągnę to co chce – A W A N S !

Opisana sytuacja nie wydarzyła się naprawdę, ale myślę ze dla wielu tak czy inaczej może brzmieć znajomo 😊

Na bazie tej krótkiej historii zróbmy podsumowanie tego, czego nasz Mentee ma świadomość

  1. Ma dużo chęci
  2. Ma wyznaczone cele
  3. Czuje, że proces mentoringowy ułatwi mu ścieżkę awansu
  4. Wie, że powinien zmienić coś w sposobie komunikacji.

To doskonała baza do tego, żeby rozważyć udział w Programie Mentoringowym.

Zapytacie, jak to rozważyć? Czy czegoś jeszcze brakuje?

Pozwólcie, że zrobię teraz podsumowanie tego, o czym nasz Mentee być może nie wie:

  1. Chęci są bardzo ważne, ale potrzebne jest też zaangażowanie. Proces mentoringowy to nie tylko spotkania raz na jakiś czas z Mentorem. Żeby osiągnąć zamierzone cele potrzebne jest też zaangażowanie pomiędzy sesjami: przygotowanie do spotkań, pochylenie się nad pracą domową, przestrzeń na przemyślenia i refleksje.
  2. Mówiąc o zaangażowaniu, mam też na myśli czas, jaki fizycznie trzeba wygospodarować w swoim kalendarzu na to, żeby w pełni uczestniczyć i czerpać z tego procesu. Ciekawe czy Mentee wziął to pod uwagę? Czy biorąc pod uwagę wszystkie zobowiązania jakie ma, da radę poświęcić na mentoring wystarczającą ilość czasu.
  3. Mentee może nie wiedzieć, że Mentor nie sprawi magicznie, że cele się zrealizują. To Mentee jest tu inicjatorem, stroną odpowiedzialną za to żeby posuwać się w tym procesie do przodu. Mentor oczywiście będzie towarzyszyć i wspierać, ale nie może Mentee do czegoś zmusić i nie może za Mentee czegoś zrobić.
  4. W nawiązaniu do powyższego, nie będzie można zrzucić na Mentora potencjalnej porażki! Odpowiedzialność za wynik i rezultaty leży zdecydowanie po stronie Mentee. Bo to też nasz Mentee będzie podejmować finalne decyzje.
  5. Nasz Mentee może też nie wiedzieć, że w procesie mentoringowym szczerość, transparentność i otwartość na to co się w tej relacji pojawi są kluczowe. Uwierzcie mi, Łatwiej to przeczytać niż wykonać. Nasz Mentee usłyszy w tym procesie dużo dobrego, ale też może usłyszeć coś co mu się nie spodoba. Czy jest na to gotowy?

Siedzę i czytam, to o czym kompletnie nie pomyślałem przed zgłoszeniem się. Przystępuję do planowania czasu, sprawdzam czy będzie to możliwe. Wydaje się, że tak.. będzie ciężko, ale ten proces jest tego warty. Prace domowe, w sumie zawsze z sentymentem myślę o szkole – fajnie będzie do tego wrócić 😀 Pogadałem ze sobą, rozumiem że samo się nie zrobi – to będzie głównie moja praca, ale w sumie to lepiej – tym większa satysfakcja. Feedback – to moje drugie imię, niezupełnie… ale nauczę się, to przecież między innymi jeden z moich celów.

Świadomy praw i obowiązków – ZGŁASZAM SIĘ!

Cześć, mam na imię Tomek, jestem współtwórcą Mentiway. Chętnie dzielimy się swoją wiedzą i wspieramy organizacje w drodze do sukcesu! 💪 Jeśli jesteś zainteresowany(-a) tym, jak sprawnie i skutecznie wdrożyć program mentoringowy w Twojej organizacji z wykorzystaniem technologii:
📩 napisz do mnie
🔗 skontaktuj się ze mną na LinkedIn

Zobacz też:

Znajdź artykuły o podobnej tematyce